WIADOMOŚCI

Ferrari i Mercedes walczą o pozyskanie Verstappena na sezon 2019
Ferrari i Mercedes walczą o pozyskanie Verstappena na sezon 2019
Brytyjskie media podają, że rywale Red Bulla twardo walczą o pozyskanie usług Maksa Verstppena już od sezonu 2019.
baner_rbr_v3.jpg
Po zdobyciu w Malezji drugiego zwycięstwa w karierze Max Verstappen ponownie zaczął być łączony z dużym transferem do Mercedesa lub Ferrari.

Oba zespoły są ponoć skłonne wyłożyć rocznie 20 milionów funtów na pensję młodego zawodnika, ale przewagę w rozmowach ma ponoć Mercedes, który zdaniem Kevina Easona z The Times jest "w połowie drogi" do podpisania kontraktu z holenderskim kierowcą.

Zespół Red Bull przekonuje, że posiada kontrakt z Maksem Verstappen na sezon 2019, jednak wiele wskazuje na to, że jest on obarczony klauzulą wyjścia, która sprawi, że jeżeli jego bolid nie będzie odpowiednio szybki w przyszłym roku, Holender będzie mógł opuścić Milton Keynes.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

15 KOMENTARZY
avatar
Heytham1

05.10.2017 09:52

0

Transfer Verstappena do Ferrari zablokuje Vettel więc jedyną opcją dla Maxa jest Mercedes. I jestem niemal pewny że tam właśnie się Holender znajdzie w 2019 roku. Tylko pytanie...co wtedy z Bottasem? Do Ferrari? To by była dobra opcja dla niego, samego zespołu no i Vettel będzie zadowolony.


avatar
Kubunio

05.10.2017 10:12

0

Widzę, że nie doinformowany jesteś. Vettel ma przedłużony kontrakt do końca 2020, a Rikonen do końca 2018 więc miejsce w Ferrari jest jak najbardziej realne :)


avatar
dwaeuro

05.10.2017 10:27

0

@1 Bardzo realny scenariusz. Tylko pytanie co się stanie z RIC? Kolejne lata w RB? Szkoda kierowcy :/


avatar
murgrabia

05.10.2017 10:48

0

W 2019 RIC i VER podzielą się miejscami między Ferrari a Mercedesem. To proste :)


avatar
bbrbutch

05.10.2017 10:58

0

Tak się składa,że jak Vettel nie zdobędzie korony w tym sezonie ,to śmiem wątpić w jego siłę perswazji.


avatar
goku10sdl

05.10.2017 11:20

0

2019 Redbull Honda zdobędzie majstra


avatar
Heytham1

05.10.2017 11:25

0

@2 Miejsce będzie wolne ale Vettel się nie zgodzi na to by mieć w zespole Verstappena. On ma decydujący głos jeśli chodzi o wybór drugiego kierowcy, dlatego do tej pory w Ferrari jeździ Kimmi. Max w życiu by się nie zgodził na bycie numerem dwa a Sebastian jest za słaby psychicznie na taką wewnętrzną rywalizację. Prędzej w Ferrari pojawi się Bottas który zapewne zostanie po sezonie 2018 zwolniony z Mercedesa. @3 Ricciardo może zostać na kolejne lata w Red Bullu a może też przejść do zupełnie innej stajni np do Renault które z sezonu na sezon na pewno będzie coraz mocniejsze.


avatar
TomPo

05.10.2017 11:51

0

Vet sie nie zgodzi zeby mu partnerowal Max czy Ricardo - sa za dobrzy i by blado przy nich wypadal. Predzej Bottasa by wzial ale tez by sie pewnie bal detronizacji. Mamy za duzo fajnych kierowcow a za malo dobrych zespolow, a nizej mamy pay driverow typu Palmer czy Stroll, ktorzy w ogole w F1 nie powinni sie znalezc. No nic, trzeba dociagnac do 2020 i miec nadzieje na nowe przepisy, nowe silniki, niezaleznych dostawcow - moze bedzie cos wiecej niz tylko Merc i Ferrari.


avatar
murgrabia

05.10.2017 12:40

0

Co to znaczy, że Vettel się nie zgodzi? Wierzycie, że za dwa lata Ferrari dalej będzie się cackać z 32 letnim Vettelem i nie zatrudnią młodego i wartościowego kierowcy jak np. VER? A jak zatrudnią to co? Vettel tak sobie odejdzie? No nie wierzę, że w kontrakcie ma napisane, że Ferrari nie może zatrudnić takiego czy innego kierowcy dopóki Vettel tego nie zaakceptuje - no to by było chore (nie niemożliwe ;-) ). Ok, może być sytuacja, że Ferrari dokoptuje kogoś ze swojego juniorskiego zespołu (bo prawdopodobnie taka będzie rola Saubera), ale nie Vettel będzie o tym decydować.


avatar
belzebub

05.10.2017 13:20

0

@9 No niestety mogą być takie opcje, nie mamy co prawda wglądu w umowy, ale nie można tego wykluczyć. Vet jest numerem 1, więc być może ma taki przywilej.


avatar
Vendeur

05.10.2017 13:31

0

@9. murgrabia - tzn. że właśnie ma odpowiednie zapisy w kontrakcie, że musi się zgodzić. Tak to jest, gdy ktoś się boi rywalizacji na poziomie. Natomiast całkowitym idiotyzmem ze strony Ferrari jest fakt, że przystali na takie zapisy. Zatrudnili sobie średniego kierowcę i dopuszczają do takich sytuacji? Przecież Vettel nawet z Ricciardo przegrywał, a on pomimo że oczywiście bardzo dobry, nie jest kierowcą wybitnym. Oczywiście nie znamy dokładnie treści kontraktów i może to wyglądać tak, że gdyby Ferrari chciało przeforsować innego kierowcę na wysokim poziomie, to Vettel puści po prostu focha i odejdzie. Wcale bym się tego po nim nie spodziewał, patrząc na psychikę. Znamienne jest też to, że walczą o Verstappena a nie Ricciardo. Oczywiście wbrew opiniom wszystkich forumowych "specjalistów", którzy uważają tego drugiego za lepszego kierowcę...


avatar
Browarus

05.10.2017 16:23

0

@Vendeur Tak w tym sezonie Daniel jest lepszym kierowcą od Maxa, ale jeszcze dwa, trzy lata i pewnie Max będzie mistrzem. Kwalifikacje są dla Maxa, ale w wyścigach Daniel dużo lepiej się prezentuje a to jest przecież najważniejsze. Też trzeba wziąć pod uwagę, że Max ma trochę więcej pecha, ale dla mnie Daniel w tym sezonie spisuje się lepiej. Max ma dopiero 20 lat doświadczenia też musi nabrać. Biją się też o Maxa, bo jest dużo młodszy od Daniela a potrafi już z nim wygrywać. Kto by nie chciał Maxa w swoim teamie za rok czy dwa? Mam nadzieję, że Verstappen lub Ricciardo trafią do Ferrari lub Mercedesa i zobaczymy rywalizację z Vettelem czy też Hamiltonem.


avatar
Jen

05.10.2017 19:57

0

@9murgrabia Co Vettel ma w kontrakcie z Ferrari tego nie wie nikt. Niemiec jednak umie zadbać o swoje interesy. Klauzula o współdecydowaniu o wyborze drugiego kierowcy jest całkowicie możliwa. Tak samo jak nikt się nie spodziewał, że możliwe jest jego odejście z Red Bulla w 2014r pomimo ważnego kontraktu. Osobiście obstawiam większe szanse Bottasa w Ferrari w 2019r niż Verstappena albo Ricciardo. Zresztą sam zespół raczej nie będzie zainteresowany walką we własnej stajni. Ich taktyka od lat opiera się na kierowcy nr 1 i nr 2, który w razie potrzeby będzie pomagał głównemu kierowcy. Mam również wątpliwości czy Verstappen rzeczywiście znajdzie się w Mercedesie. Tam jest juz Hamilton i wbrew temu co deklaruje w mediach może nie być zainteresowany kolejną wewnętrzną rywalizacją. Chyba, że po sezonie 2018 postanowi zakończyć karierę. Kolejne pytanie brzmi jak Verstappen będzie sobie radził z ciążącą na nim presją. Przyszły sezon może być dla niego decydujący jeśli chodzi o zmianę zespołu. Będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony, jak najwięcej wygrywać lub stawać na podium aby mieć do dyspozycji jak najwięcej opcji i przy okazji zwiększyć swoją wartość rynkową. Nie wiemy jeszcze jak zachowa się jego psychika. Na razie jeździ bez większych obciążeń. Talent i umiejętności niewiele znaczą jeśli kierowca nie umie sobie radzić z presją.


avatar
darek0361

05.10.2017 20:24

0

2019 RK w Ferrari!!!


avatar
pryk

06.10.2017 00:39

0

Powiem tyle, popłakac się można jak się czyta takich specjalistow co to kontrakt każdego kierowcy recytują w środku nocy po obudzeniu. Gdzieś Wam dzwoni, tylko nie wiecie co i gdzie. Możecie sobie gdybać co tam Vettel ma w kontrakcie zapisane. Ani w Ferrari nie pracują idioci, ani Seb nim nie jest. Na dzień dzisiejszy wiemy tyle, że Vettel (i nie tylko on, bo wygląda na to, że prawdopodobnie dotyczy to też takich kierowców jak Hamilton czy Alosno - co nie dziwi bo ich wspólnych przygodach w McLarenie) ma wpływ na obsadzenie drugiego fotela, ale żaden kibic F1 nie wie w jakim stopniu i jak brzmi ten zapis. Co do Maxa w Ferrari, bardzo możliwe. Nie sądzę, żeby Vettel specjalnie protestował. Przekaz medialny wprawdzie jest jaki jest i próbowano kreślić obraz ich stosunków jako bardzo napiętych tylko jakoś inaczej to potem wygląda jak się obserwuje choćby rozmowy tych gości w weekendy wyścigowe poza bolidem. Teraz przejdźmy do samego Vettela - facet ma 30 lat, dobrego ścigania pewnie zostało mu ze 3-4 lata. O ile Ferrari da radę budować szybką, niezawodną maszynę to być może w tym zespole Niemiec dokończy swoją karierę. To nie jest typ ciułacza, który zadowoli się jeżdżeniem za kasę mimo spadku formy następującym z wiekiem. Mam wrażenie, że życie celebryty jest jakoś poza nim. Dobrze wiemy, że ceni sobie prywatność, zatem ja nie wróże tutaj wieloletniego życia na walizkach we fleszach aparatów i kamer. To jest oczywiście moje gdybanie, ale na tą chwilę daję mu 3-4 lata w F1 jak wspomniałem. I teraz krok ferrari - Ricciardo? To nie jest długoterminowa opcja, gość ma niewiele do trzydziestki, jest szybki, regularny ale to moim zdaniem Max jest tym, kogo chcą topowe zespoły: ma ten blysk i bezczelność mistrza. Patrząc na wiek to wiele lat sukcesów można mu wróżyć. Mercedes czy Ferrari docelowo nie zrobią z niego zamiennika Raikkonena czy Bottasa, a Seba lub Lewisa. Rok, dwa obok nich, a potem murowany nr 1. O ile Kimiemu to już wisi, o tyle w przypadku angażu w Mercedesie to Valteri stanie się ofiarą tego transferu, a wtedy to już będzie tylko zjazd w dół.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu